Sam wybierz zakończenie, czyli o grach paragrafowych
Gry paragrafowe przeżywały swoją świetność w latach 90. ubiegłego wieku, a ich początków można dopatrywać się już w latach 40. Choć czasy, i trendy się zmieniły, wciąż nie brakuje fanów tego typu opowieści. Nie brakuje również autorów zajmujących się tworzeniem historii, w których to czytelnik, podejmując kolejne decyzje, wpływa na to, jak się one zakończą.
Dla niewtajemniczonych – gry paragrafowe to, w pewnym sensie, opowiadania składające się, jak sama nazwa wskazuje, z paragrafów, czyli odpowiednio ponumerowanych fragmentów. Gracz-czytelnik nie czyta jednak tekstu po kolei „od deski do deski”, lecz w ramach podejmowanych wyborów, przenosi się do odpowiedniego paragrafu. W ten sposób sam decyduje, jak potoczą się losy głównego bohatera, czy też bohaterki. Często teksty są tak pisane, jakby to sam czytelnik był w centrum książkowej akcji. Wszystko to, w połączeniu z nutką wyobraźni, może zapewnić mu wyjątkową, „wirtualną” przygodę.
Jedną z pierwszych, kultowych polskich paragrafówek, w której czytelnik wędrował po lochach i walczył z napotkanymi kreaturami, był „Dreszcz” Jacka Ciesielskiego. Pierwsze wydanie „Dreszczu” pojawiło się już w 1987 r. na łamach tygodnika „Razem”. Później gra ukazywała się jeszcze kilkukrotnie w różnych wersjach wydawniczych. Doczekała się nawet prostej, komputerowej adaptacji. Oprócz „Dreszczu”, w latach 90. wydano m.in. „Czarny Legion” Rafała Nowocienia oraz „Zagadkę Rezerwatu” Artura Marciniaka. Ta druga opowieść poruszała bardzo popularną dziś w planszówkach tematykę Cthulhu.
Paragrafowe gry były i są popularne również za granicą. Doskonałym tego przykładem jest seria, zmarłego w ubiegłym roku, brytyjskiego pisarza Joe Devera pt. „Wojownik autostrady”. W Polsce ukazywała się ona nakładem wydawnictwa Amber na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia. Joe Dever był też twórcą wielotomowego cyklu „Samotny Wilk”. Część z tych opowiadań po polsku wydało Copernicus Corporation. Innym znanym cyklem paragrafowych historii jest „Wehikuł czasu” tworzony przez różnych autorów. Za jego polskimi wydaniami stało wydawnictwo Alfa. Na uwagę zasługują również paragrafówki „Pajęcza sieć” i „Wodny pająk”, których autorami są Robin Waterfield i Wilfried Davies. W Polsce wydało je wydawnictwo eMPi2. Na przestrzeni lat nie mogło zabraknąć też gier paragrafowych osadzonych w kultowym świecie „Gwiezdnych Wojen”. Za stworzeniem paragrafowego cyklu „Star Wars – Wojny Klonów”, wydanego przez Hachette, stoi West Tracey – autorka znana głównie z książek dla dzieci i młodzieży.
Niektóre z wymienionych tutaj książek wciąż są jeszcze do nabycia, jeśli nie w księgarniach to z tzw. „drugiej ręki”, m.in. na Allegro.
W pewnym sensie, paragrafową opowieścią byli także „Odkrywcy nowych światów” wydani przez Encore. Właściwie jest to gra planszowo-paragrafowa, bo oprócz kartek z paragrafami, zawierała mapę terenów i żetony najróżniejszych jednostek spotykanych przez gracza podczas ekspolrowania nowych cywilizacji pozaziemskich. Bez wątpienia na kanwie tego typu paragrafówek oraz gier RPG zrodziła się popularna gra „T.I.M.E Stories”, którą niedawno recenzowaliśmy.
W Polsce wciąż powstają nowe gry paragrafowe. Warto zwrócić uwagę m.in. na opowiadania „Tajemne Oblicze świata” i „Tajemne Oblicze Świata II: Piekielny Szyfr”, których autorem jest Mikołaj Kołyszko. Innym niezwykle płodnym twórcą polskich gier paragrafowych jest Beniamin Muszyński. Ma on na koncie m.in. takie opowiadania jak „Dinara: Prastare Szczyty”, „Ostatni Kurs”, „Szklana Twarz”, „Pokuta”, „Zaginiony” (w klimatach H.P. Lovecrafta), „Tło”, „Uwikłana” oraz „Incydent”, „Prywatne śledztwo”, „Plaga” i „Marcewo” . Imponujący zbiór, nieprawdaż?
Jedną z najnowszych polskich paragrafówek jest „Ten dom”, autorstwa Agnieszki Wiatrowskiej, której oficjalnym wydawcą jest Masz Wybór & Beniamin Muszyński. Opowiada ona o pewnym domostwie i jego niepokojącym właścicielu. Gracz-czytelnik może wcielić się w rolę ciekawskiej nastolatki lub dociekliwego dziennikarza, który próbuje dowiedzieć się, co takiego skrywa tajemnicza posiadłość. „Ten dom” można pobrać w formacie PDF ze strony wydawnictwa bezpłatnie (9,68 MB). Wydawca prosi jedynie o symboliczne wsparcie poznańskiej fundacji na rzecz osób niewidomych „Labrador Pies Przewodnik”. Książka dostępna jest także w postaci pliku w formacie MOBI lub EPUB. Na stronie wydawnictwa znajdziemy również wywiad z autorką „Tego domu”, porady pisarskie, a nawet odnośniki do aplikacji z mobilnymi wersjami gier paragrafowych – „Tajemne Oblicze Świata”, „Tajemne Oblicze Świata 2” i „Afrykański Świt”.
Jeśli już jesteśmy przy aplikacjach mobilnych, wartą uwagi „elektoniczną paragrafówką” jest „Polski Moduł RPG” Krzysztofa Bobnisa, który zawiera kilka różnych opowieści. Aplikacja dostępna jest w bezpłatnej wersji demo, jak i pełnej (koszt 6,5 zł). Zapamiętuje ile zakończeń odkryliśmy w danej historii, co zachęca do jej ponownego przejścia (czy raczej przeczytania). Niektóre przygody są zablokowane do czasu, aż nie odkryjemy większej liczby zakończeń we wcześniejszych opowiadaniach.
Osobom zainteresowanym opracowaniem własnego „gamebooka” polecamy zapoznanie się z KsiążkoSilnikiem, serwisem wspierającym pisanie gier książkowych. Znajdziemy tam m.in. przeglądarkowy edytor, pomocny w tworzeniu paragrafowych historii.