Propolis od Flatout Games – rywalizacja o pszczeli prestiż (zapowiedź)

Udostępnij
CZAS CZYTANIA: 2 min

Wydawnictwo Flatout Games, oprócz Point Galaxy, zapowiedziało również wydanie gry Propolis, w której będziemy wcielać się w rywalizujące ze sobą średniowieczne kolonie… pszczół i rozmieszczać robotnice, aby zbierać pyłek, umacniać swoje pozycje i budować ule. Wszystko po to, by zadowolić królową i zyskać świetność w krainie pszół! Premiera gry planowana jest na 2025 r.

propolis fragment okładki

Propolis to gra dla 1 do 4 graczy autorstwa . Rozgrywka, wg informacji na portalu BoardGameGeek, trwa ok. 15 do 30 min. Polega na rozmieszczaniu robotnic, budowaniu silniczków, kontrolowaniu obszarów i tworzeniu tableau.

propolis okładkaPszczoły rywalizując o kwiatowe krajobrazy w królestwie, będą zbierać pyłek, aby stworzyć propolis, czyli po prostu kit pszczeli, którego potrzebują do budowy swoich uli. Zdobycie dominacji w różnych królestwach zapewnia dodatkową chwałę oraz materiały budowlane. Rozwijanie uli pozwoli na zdobyć dodatkowe zasoby, zapewni nowe możliwości do zdobywania punktów i warunki wstępne do budowy wspaniałego pałacu dla królowej. Gracz, który zdominuje królestwo i zbuduje najbardziej prestiżowy budynek, wygrywa!

Mechanika rozmieszczania robotników, a raczej robotnic

Propolis to niewielka karcianka z mechaniką rozmieszczania robotników (ang. worker placement), stworzona przez zespół, który stoi za takimi planszówkami i karciankami jak Calico, Kaskadia czy Point Salad.  Idealnie nadaje się do wprowadzenia nowych osób w świat gier bez prądu, ale ma wystarczająco dużo strategicznej głębi, aby stanowić wyzwanie także dla bardziej doświadczonych graczy.

Na stronie wydawcy, czyli Flatout Games, można zapisać do newslettera, aby otrzymać powiadomienie o starcie kampanii Propolis na platformie Kickstarter.

źródło: Flatout Games

Jeśli warcaby można uznać za pełnoprawną grę planszową, to właśnie one były pierwszą „grą bez prądu”, którą poznałem, polubiłem i do dziś nie odmówię partyjki. W dzieciństwie zagrywałem się także w planszówki i karcianki, które były dodawane do „Kaczora Donalda”. Do dziś mam klika w swojej kolekcji. Jako statystyczny polak uwielbiam rosół, schabowe i gry z mechaniką deckbuildingu. Zawodowo copyrighter, ale w zupełnie innej branży, a prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Bez końca mogę oglądać sport w TV, a szczególnie piłkę nożną, siatkówkę, MMA i snookera.

Zobacz również...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *